środa, 2 października 2013

W MYŚLENIU OPARTYM NA PRAWDZIE ZAWARTA JEST MIŁOŚĆ, A W MYŚLENIU OPARTYM NA KŁAMSTWIE TRUCIZNA

Myślenie oparte na prawdzie jest naszą naturą i w myśleniu tym zawarte są emocje miłości. Ludzie nie znają tego naturalnego dla siebie myślenia a myślenie, które znają to myślenie oparte na kłamstwie w którym są emocje z zawartą w nich trucizną. Ta trucizna jest wytworzona przez ludzi, którzy opracowują uczynienie komuś zła. Jeśli człowiek przyjmie to myślenie to przyjmie zawartą w nim truciznę na jakiej zaczyna cierpieć jego ciało. Wytworzona przez kłamcę trucizna zadaje cierpienie człowiekowi, który się ze złoczyńcą zgadza. Na tej truciźnie człowiek cierpi i umiera. Ażeby tak się stało to trzeba przyjąć od złoczyńcy jego myślenie z dawką trucizny. Tak ludzie przyjmują ustanowione przez ludzi złych prawo na którym cierpią i umierają. Kłamca wytwarza trujący jad dla prawdomównego, ale prawdomówny musi się zgodzić go przyjąć. Kłamca łasi się na różne możliwe sposoby aż osiągnie swój cel i zada truciznę i na tą truciznę łapie jak na wędkę swoją zdobycz. Tak zachowuje się człowiek złoczyńca. Ten człowiek złoczyńca działa w różnych dziedzinach i wszędzie wprowadza swój trujący jad. Bóg nas przed takim paskudztwem nie chroni, gdyż Bóg ze złoczyńcami nie ma nic współnego. Na myśleniu Boga nie ma złoczyńców. Tak samo robią ludzie, którzy posługują się myśleniem Boga. Kto nie wchodzi w jakikolwiek związek ze złoczyńcą ten nie ma skutków wejścia w związek ze złoczyńcą. Ludzie, którzy wykonują swoje czynności i nie płacą od nich danin dla złoczyńców robią dobrze. Nie należy zgłaszać wykonywanych przez siebie czynności, gdyż co to kogoś obchodzi. Kłamcy to ludzie, którzy wtrącają się w czyjeś sprawy. Władze kościoła i polityczne zapewniają, że wierzą w Boga, a wtrącają się w Jego sprawy. Jeśli mówi się, że się wierzy w Boga to nie powinno się wtrącać w sprawy Boga. Ci ludzie wtrącający się w sprawy Boga wtrącają się również w sprawy innych ludzi. Kłamca mówi, że urządza życie prawdomównemu. Prawdomówny doskonale urządza sobie życie, gdyż jego mózg oparty jest na porządku. Kłamcy mają na celu zaburzanie porządku. Ich wtrącanie się w Czyjeś sprawy ma na celu zaburzanie porządku. Człowieka nikt nie musi prowadzić, gdyż on wszystko naturalnie wie. Jeśli człowiek opracuje jakieś zło to zaburza to jego mózg. Jeśli człowiek zgodzi się wykonywać opracowane zło to zaburza to jego mózg. Ci ludzie mają w mózgu myślenie jakie mózg wykazuje, że jest do rozbieżnych celów. Wiadomo, że jeśli człowiek opracowuje zło to jego cel jest rozbieżny ze Stwórcą, gdyż to co stworzył Bóg jest dobrem. Człowiek, który opracowuje zło wprowadza w świat zło. Ludzie, którzy przechodzą na wykonywanie zła zaburzają świat i zaburzają siebie. Razem te dwa rodzaje ludzi  wprowadzają w świat zło. Ogromna ilość ludzi zgodziła się przejść na wykonywanie czynności zła. Ludzie władzy wymyślili to zło, a ludzie zgodzili się je wykonywać. Po jakimś czasie ludzie zaczynają cierpieć. Zaczynają ludzi boleć różne części ciała i miejsce tego bolącego ciała jest zależne od miejsca w sprawie którego zgodził się wykonywać czynności na woli człowieka złego. Nie wiedzieliśmy skąd biorą się emocje od których cierpienia nabywa nasze ciało. Odkryłam po cierpieniu ludzi w wyniku wykonywania czynności na woli złoczyńcy, że to on wprowadza w opracowane przez siebie zło trujący jad. Nie wiem jak inaczej to nazwać, ale coś co zadaje ciału cierpienie to trucizna. Zatem ludzie z opracowanym myśleniem do uczynienia zła wytwarzają truciznę. Nasz Stwórca wytwarza miłość, a ludzie złoczyńcy wytwarzają truciznę. Może teraz po tym moim odkryciu ludzie zaczną uważać ażeby nie wykonywać woli złoczyńcy i przestaną cierpieć. My sami powinniśmy nie chcieć związku z człowiekiem, który opracowuje zło. Kiedy to odkryłam przypomniało mi się wiele sytuacji i ludzi, którzy opracowywali uczynienie zła. Nie jednego człowieka na tym przyłapałam i kiedyś usłyszałam, że skoro o tym wiem to znaczy, że jestem czarownicą, gdyż normalny człowiek skąd może o tym wiedzieć, że on opracował zło. Ja mówię, że właśnie normalnego człowieka który ma w mózgu tylko prawdę nikt nie oszuka. O ludziach, którzy opracowują zło słusznie się mówi, że to kanalie. Nikt nie wiedział, że ci ludzie wytwarzają truciznę. Tych ludzi jest tak dużo, że zatruli całą naturę wszechświata, której teraz grozi zagłada. Wszystkie stworzenia z natury miały w sobie miłość i cieszyły się życiem, a teraz stworzenia są zatrute jadem od złoczyńców. Człowiek z opracowanymi sposobami uczynienia zła nabył tego zła w swojej psychice i czuje się od niego zło. Ludzie, którzy mają w sobie decyzje o wykonywaniu woli złoczyńców nabyli zimnych emocji i często nie wiedzą, że są z człowiekiem złym. Jak utracimy swoje naturalne odczuwanie to złoczyńca ma moc nad takim człowiekiem. Ażeby utracić naturalne odczuwanie to trzeba zgodzić się ze złoczyńcą. Tyle ile zgody ze złoczyńcą tyle uczuć sprzedanych złoczyńcy. Na tych sprzedanych uczuciach złoczyńcy człowiek jest podporządkowany złoczyńcy. Złoczyńca to wyczuwa i robi sobie służącego z tego człowieka. Tak patrzą na ludzi ludzie władzy obserwując czy mają nad nimi władzę czy nie. O wielkim sprzedaniu się ludzi złoczyńcom świadczy to jak idą za złoczyńcami do obozów zagłady. Jeśli jesteśmy prawdomównymi to pod tym względem jesteśmy połączeni z uczuciami miłości, a pod względem kłamstwa jesteśmy połączeni z uczuciami z trucizną. Wszystkie choroby są oparte na tej truciźnie połączonej z myśleniem opartym na kłamstwie. Wszelki ból jest oparty na wytworzonej przez człowieka złego truciźnie. Zauważyłam, że ludzi z wytworzoną przez nich trucizną spotykają nieszczęścia, a ludzie, którzy wykonują ich wolę są cierpiącymi na różne choroby. Przez okres bardzo wielu lat w których ludzie przychodzili do mnie po pomoc w ich sporach z organami władzy zauważyłam, że są pacjentami lekarzy psychiatrów lub onkologów. Wszyscy oni byli cierpiącymi. Długo myślałam, że ci ludzie cierpią z powodu zabrania im pieniędzy, ale uznałam, że brak pieniędzy nie powinien być przyczyną powstania w człowieku nowotworu. Wiem, że niektórzy onkolodzy zauważyli to samo co ja, że rozwiązanie problemu było przyczyną, że znikał nowotwór. Ja wiem, że nowotwór ginie jeśli sprawa zostaje doprowadzona do stanu uczciwego jej rozwiązania. Ludzie wykonują wolę ludzi władzy, którzy opracowali dla nich zło, a na nieuczciwe załatwionych sprawach powstają nowotwory. To samo dotyczy innych dziedzin wiedzy. Każdy nowotwór jest oparty na nieuczciwie załatwionej sprawie jaka jest w mózgu. Nie ma możliwości wyleczenia nowotworu jeśli w mózgu jest myślenie przy pomocy którego opracowaliśmy zło lub jeśli mamy w mózgu decyzje o wykonywaniu opracowanego zła. Na tym złu tworzą się choroby i inne na opracowaniu zła i inne na wykonywaniu zła. Tylko te dwa rodzaje decyzji są przyczyną wszystkich chorób. Człowiek jest nieuleczalny jeśli sprawy nieuczciwe są w mózgu. Ludzie umierają z tymi nieuczciwymi sprawami w mózgu i przychodzą na świat z niewiedzą z jakiego powodu chorują i umierają. Mózg zna przyczyny wszystkich chorób, gdyż choroby są połączone z myśleniem przy pomocy którego zło zostało uczynione. Lekarze psychiatrzy tacy jak Zygmunt Freud mają wtedy przed sobą zagadki do rozwiązania ażeby przy pomocy psychoanalizy, czyli po złych uczuciach dojść do nieuczciwości jaka jest w mózgu.  Ja dochodzę do rozwiązań spraw po myśleniu. Słyszę jak człowiek miesza słowa i wiem na jaki temat. Ludzie jednak mają tak dużo kłamstwa w mózgach, że udaje się wyleczyć pojedyncze przypadki. To, że ludzie cały czas wykonują wolę władzy jest nabywaniem chorób. Jest to przyjmowanie trującego jadu na jakim rozwijają się choroby. To dlatego jest tak dużo chorób bo codziennie pełno nieuczciwie załatwianych spraw. Natura naszego mózgu oparta jest na uczciwym załatwianiu spraw, a ludzie przeszli na nieuczciwe załatwianie spraw, a czego skutkiem jest to, że jakiegoś dnia człowiek idzie i nie wie dokąd, gdyż tyle niewiedzy nabył w mózgu.  Wtedy już zupełnie trudno dogadać się z takim człowiekiem. Może dlatego zbliża się zagłada wszechświata, gdyż nie może dojść do tego, że po ziemi będą chodzić sami nienormalni ludzie. Ja widzę, że normalni ludzie są tylko z Uniwersytetu Cambridge i Carnegie Mellon, którzy przysyłają mi podziękowania i ja, oraz  bardzo nieliczni ludzie oprócz nas, a to mało.Wiem, że Naukowcy występujący w programie "Bliżej prawdy" mówią najczęściej to samo co ja, a więc jest nas więcej, ale dużo ponad 90% ludzi jest umysłowo chorych. Ludzie umysłowo chorzy są również psychicznie chorzy i oni są psychicznie chorzy dlatego, że w myśleniu nieuczciwym jakie jest w mózgu zawarta jest trucizna, która zatruła psychikę i oparte na niej ciało. Odkryłam zatem zdrową naturalną psychikę w której zawarty jest fluid od naszego Stwórcy z miłością od Niego i odkryłam zatrutą psychikę trucizną wydzielaną przez ludzi opracowujących zło i cierpiącą psychikę która przyjęła ten trujący jad. Tak to narobili sobie zła ludzie, którzy zło postanowili wytwarzać i zło wykonywać. Zmieniona anatomia, to anatomia z trucizną od złoczyńcy.
Ludzie opierający się na myśleniu Boga mają cudowne samopoczucie z emocjami różnego rodzaju miłości, a ludzie opierający się na myśleniu do czynienia zła mają samopoczucie z odczuwaniem różnego rodzaju trucizny. Od Boga mamy emocje miłości, a od złych ludzi truciznę zadającą cierpienie. Kto nie wykonuje woli ludzi z zawartą w niej trucizną, ten trucizny nie nabył  i nie cierpi. Myślenie jest połączone z odczuwaniem i myślenie od Stwórcy połączone jest z odczuwaniem miłości, a myślenie od złych ludzi połączone jest z odczuwaniem cierpienia. Miłość to cudowny przekaz od Stwórcy, a trucizna to zły przekaz od człowieka złoczyńcy. Miłość i cierpienie to odczuwanie. Od dobrego Stwórcy i dobrych ludzi mamy odczuwanie miłości, a od ludzi opracowujących zło mamy odczuwanie cierpienia.

                        Polska-Elbląg, dnia 02 października 2013r. Barbara Paul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz