wtorek, 10 maja 2011

RÓŻNICA POMIĘDZY ROZUMEM, A ZGODNIE Z PRAWEM

                                                                            Elbląg, dnia 10 maja 2011r.
Barbara Paul
ul. Mostowa 4
82-300 Elbląg

                                                      Warmińsko-Mazurski Oddział Zamiejscowy
                                                          Sądu Dyscyplinarnego w Olsztynie
                                                      Krajowej Izby Doradców Podatkowych
                                                         ul. Wyszyńskiego 1 lok. 103
                                                          10-457 Olsztyn

Dotyczy pisma Sygn. nr SD  51/08 z dnia 28.04.2011r.

W Państwa piśmie zawiadamiacie mnie, że Sąd Dyscyplinarny Izby Doradców Podatkowych w Warszawie w dniu 16.05.2011r. w Państwa siedzibie będzie prowadził rozprawę przeciwko mnie jako doradcy podatkowemu. Nie podajecie Państwo przyczyny podjęcia decyzji o prowadzeniu rozprawy przeciwko mnie. Ja w każdej prowadzonej przeze mnie sprawie zawsze jasno przedstawiam przyczynę mojego działania i przyczyną mojego działania jest zawsze brak etyki u osoby, lub osób przeciwko którym występuję. Nie ma możliwości ażebym ja wystąpiła przeciwko osobie dobrze zachowującej się. Państwo to robicie, a ja jestem osobą dobrze zachowującą się. Gdybyście Państwo byli dobrze zachowującymi się to byście jasno napisali do mnie, że z powodu takiego i takiego mojego zachowania Państwo musicie przeciwko mnie wystąpić i prosicie o wyjaśnienie mojego złego zachowywania się, lub chcecie ażebym je naprawiła. Państwo nic takiego nie piszecie, a ja jestem osobą dobrze zachowującą się dlatego uważam, że Państwo prowadzicie postępowanie przeciwko mnie z powodu mojego dobrego zachowywania się.
Doradcy Podatkowi wydali kodeks etyki doradcy podatkowego w którym piszą jak to doradca podatkowy powinien być pod każdym względem dobrze zachowującym się. Ja w pełni się z tym zgadzam. Uważam, że każdy człowiek żyjący na ziemi powinien być dobrze zachowującym się.
To co człowiek robi jest wyrażeniem jego zachowania. Człowiek może zachowywać się dobrze i źle. Człowiekowi dobrze zachowującemu się nie trzeba zapisywać jak powinien się zachowywać i nie trzeba go uczyć jak powinien się zachowywać, gdyż dobre zachowanie jest naszą naturą.
Kiedy przed ponad czterdziestu laty zdawałam swój pierwszy bilans to był to bilans który był świadectwem porządku w przedsiębiorstwie w którym pracowałam i zgodności ze stanem rzeczywistym. Dziwiłam się kiedy mój przełożony przyjmujący ten mój pierwszy bilans powiedział „ta dziewczyna za pięć lat przewyższy pod względem wiedzy wszystkich około pięćdziesięciu należących do nas głównych księgowych przedsiębiorstw”. Bardzo krótko po tym otrzymałam pierwsze miejsce i nagrodę z Instytutu Ekonomiki w Warszawie za najlepsze prace w przedsiębiorstwie na sto badanych przedsiębiorstw. Dziwiło mnie to zawsze, gdyż nic nadzwyczajnego nie robiłam. Robiłam tak jak uważałam, a uważałam uczciwie, a zatem to za uczciwe sporządzanie można było o mnie mówić, że jestem taką niby nadzwyczajną. Minęło dużo lat i Państwo już macie o mnie inne zdanie, gdyż uznaliście, że przeciwko mnie musi się zebrać sąd dyscyplinarny.
Ja nie uważam, że ja zaczęłam źle pracować, gdyż ciągle mam bardzo dobre wyniki w tym co robię i nawet dane publikowane w miesiącu styczniu 2005 roku przez gazetę „Rzeczpospolita” o wygranych w sądach wojewódzkich dowodzą, że 50% wygranych w województwie w którym najczęściej występuję jest przeze mnie. Ciągle to zatem znaczy, że ja mam porządek w swoim mózgu. Skoro ludzie przed ponad czterdziestu laty uznawali, że moja praca jest na najwyższym poziomie i dzisiejszymi moimi klientami są ludzie o bardzo wysokiej etyce i mądrości, a ja w sposób bezbłędny rozwiązuję każdą pojedynczą sprawę to znaczy, że z tym co robię zgadzają się dobrze zachowujący się ludzie i nie zgadzają się źle zachowujący się ludzie. Inaczej być nie może. O mojej też kancelarii wielu z ludzi mówi, że to biuro spotykających się w nim mędrców. Ja potwierdzam słuszność tej opinii.
Państwo nie podajecie przyczyny wystąpienia przeciwko mnie, ale domyślam się, że ta przyczyna jest zawarta w pisanych przeze mnie pismach jakie do Państwa również przesyłam do wiadomości. W pisanych przeze mnie pismach przedstawiam odkrycia naukowe o ludzkim mózgu. Podkreślam naturalność dla naszego mózgu mówienia prawdy i nie mówienie prawdy jakie jest zawarte w ustanowionym przez ludzi prawie. Zapewne mnie też chwalono by za moje osiągnięcia, gdyż nie tylko 50% moich wygranych jest w podanych danych z sądów wojewódzkich, ale zanim powstały sądy wojewódzkie wygrywałam wszystkie sprawy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie. Chwalono by mnie gdybym nie mówiła, że wygrywam każdą pojedynczą sprawę opierając się na swoim rozumie, a nie na prawie. Kiedy zaczęłam pisać, że gdybym nie przyznawała się, że wygrywam w oparciu o swój rozum, gdyż zgodnie z prawem bym przegrywała, to zaczęłam przegrywać. Przegrane to zapis, że tak jest zgodnie z prawem. Zatem na mój rozum wygrywam wszystko, a zgodnie z prawem przegrywam.
Państwo chcielibyście ażebym ja wygrywała zgodnie z prawem, a nie zgodnie z rozumem. Ja zaś przedstawiam dowody na to, że jeśli wygrywa się zgodnie z prawem to przegrywa rozum. Przegrywanie przez rozum jest klęską człowieka, gdyż dla człowieka nie ma nic cenniejszego od rozumu.
Stan odkryć naukowych jest dzisiaj taki, że dowiadujemy się, że naturalnym dla człowieka jest rozum i dobre zachowywanie się. Gdyby rozum i dobre zachowywanie się były dla ludzi ustanawiających prawo i postępujących zgodnie z prawem normalnymi, to nie byłoby takiej sytuacji, że ja chcąc wygrać muszę szukać niezgodnych ze sobą przepisów prawa. U normalnych ludzi wygrywa rozum, a ja muszę szukać błędów w przepisach prawa. Ustawodawca mówi, że jak on się pomyli to wtedy możemy wygrać. Zatem jesteśmy uzależnieni od stanu wiedzy u ludzi ustanawiających prawo. Gdybym ja ustanawiała prawo to ludzie nie byliby zależni od mojej wiedzy, gdyż ja każdemu człowiekowi, który nie ma wiedzy mówiłabym, że jest źle zachowującym się, gdyż ludzie dobrze zachowujący się wiedzę mają. Zanim poszłam do pracy to nikt mnie wiedzy nie nauczył, a otrzymywałam najwyższe wyróżnienia. Mówili, że jestem najlepsza, a więc skąd według Państwa miałam tą wiedzę? Odpowiedź jest prosta, gdyż wiedzę miałam w swoim mózgu. Każdy z nas ma wiedzę w swoim mózgu i nawet każde stworzenie, które jak widać wykonuje swoją prace i nie musi się jej uczyć. Zaczęłam pracować kiedy miałam 18 lat, a główną księgową byłam już w wieku 21 lat. Z czasem ukończyłam wiele nauk, ale pilnowałam ażeby nie uczyć się nieuczciwego załatwiania spraw. Ja cieszę się z tego, że pilnowałam ażeby nie uczyć się nieuczciwego załatwiania spraw, gdyż dzisiaj wiem, że dzięki temu zachowałam porządek w moim mózgu. Dla naszego mózgu nie jest obojętną wiedza uczciwa lub nieuczciwa, gdyż jak wiemy dzięki naukowcom, że dla naszego mózgu mówienie prawdy jest naturalnym. Skoro naturalnym i do tego ten stan natury jest oprogramowany to znaczy, że nasz mózg przyjmuje jako dla niego normalne tylko uczciwe załatwienie sprawy. Z danych opublikowanych w miesiącu styczniu 2005 roku przez gazetę „Rzeczpospolita” wynika, że 99,5% ludzkich skarg jest odrzucanych zgodnie z prawem, a zatem zgodnie z prawem jest nieuczciwie załatwiać sprawy. Ja w oparciu o rozum rozwiązuję wszystkie sprawy, a zgodnie z prawem 99,5% spraw się nie rozwiązuje. Państwo skoro występujecie przeciwko mnie to znaczy, że chcecie zgodnie z prawem, czyli nieuczciwie. Stan odrzuconych przez sądy skarg jako niezgodnych z prawem jest dowodem na to, że dla ludzi nieuczciwe załatwianie spraw jest normalnym. Z naszej natury nie jest dla nas normalnym nieuczciwe załatwianie spraw.  Chcielibyście Państwo ażebym ja należała do ludzi nieuczciwie załatwiających sprawy, a ja nie chcę, gdyż ja wiem, że człowiek nieuczciwy to źle zachowujący się człowiek.
Ludzie z natury są uczciwymi, a co robią? Jak zrobili, że się zmienili?
Zgodnie z prawem wypisujemy ile na co ma płacić człowiek na składki rentowe i emerytalne, ile na chorobowe, ile na zdrowotne. Przekazujemy to na odpowiednie konta, a tych pieniędzy na tych kontach nie ma. Kim są zatem ludzie, którzy biorą pieniądze na konkretny cel, a tych pieniędzy tam nie ma. Kim są ludzie, którzy mówią do ludzi, że płacą dla siebie, a oni ich pieniądze wydają na coś innego i sami składek ZUS nie płacą? Jak to wygląda w bilansie budżetu, że ludzie płacą na coś innego, a ich pieniądze wydaje się na coś innego? Kim są tacy ludzie? Czy tymi z natury uczciwymi, czy podejmującymi inne decyzje? Dane mówią, że  99,5% ludzkich skarg jest odrzucanych zgodnie z prawem, a zatem jeśli ludzie domagają się otrzymania tego na co przymuszano ich do płacenia, to dowiadują się w sądach, że zgodnie z prawem nie otrzymają tego na co płacili. Składki ZUS płaci się pod przymusem, a o otrzymanej emeryturze mówi się, że to przywilej. Otrzymali więc ludzie drobny przywilej z płaconych przez siebie pieniędzy. Tak jest zgodnie z prawem. Zgodnie z prawem jest tak, że człowiek płaci na chorobowe, ale jak się pomyli w zapłacie składek to ZUS odmawia mu wypłaty chorobowego. O pieniądzach nic nie mówi. Uważa je za swoje. Nie daje, a wpłacone pieniądze uważa za swoje.
Mąż pewnej kobiety płacił składki ZUS przez 25 lat i umarł nic z nich nie skorzystawszy. Jego żona nigdy nie pracowała, gdyż mieli niepełnosprawne dziecko wymagające stałej opieki. Kiedy mąż tej kobiety umarł i ona zgłosiła się po otrzymanie po nim świadczenia to dowiedziała się, że jej mąż umarł 20 dni za wcześnie, czyli niezgodnie z prawem. O pieniądzach otrzymanych od męża nic nie powiedzieli. Uznali je za swoje.
Tak może zrobić każdy, ale nie każdy to potrafi. Ażeby tak potrafić robić to trzeba było postanowić nauczyć się być nieuczciwym. Ja nie potrafię, gdyż nie podjęłam decyzji o nieuczciwym załatwianiu spraw. To wstyd, że przedsiębiorcy muszą zbierać się do zbiorowego wystąpienia przeciwko ZUS, który mówił, że jeśli cały miesiąc nie pracowali to mogli nie płacić składek, a po latach zmienili zdanie i obciążyli tych ludzi nie tylko składkami ZUS, ale dodatkowo wysokimi odsetkami. Wszyscy jako doradcy podatkowi wiemy, że ZUS kiedy nie otrzyma zapłaty to pisze wezwania do zapłaty, a teraz nagminnym jest, że ludzi wzywa się do zapłaty składek ZUS rzekomo nie zapłaconych kilka lat temu? Ludzie nie mają już dokumentów np. sprzed dziewięciu lat i płacą, gdyż przecież wobec nich stosowany jest przymus. Cieszę się, że nie mam takiego myślenia i zapewne dlatego podoba mi się myślenie naszego Stwórcy. Państwu podoba się myślenie nieuczciwych ludzi i dlatego występujecie przeciwko uczciwym. Uczciwy człowiek nigdy nie wystąpi przeciwko uczciwemu. Nie ma takiej możliwości, gdyż uczciwi ludzie posługują się takim samym myśleniem. U ludzi posługujących się takim samym myśleniem nie ma sporów, gdyż nie ma o co. Nie ma zaś o co dlatego ponieważ uczciwi ludzie się nie oszukują. Do sporu potrzebne jest oszustwo.
Po wielu wiekach pobytu ludzi na ziemi nieuczciwe załatwianie spraw stało się dla ludzi normalnym. Ci ludzie uważający nieuczciwe załatwianie spraw za normalne stosują przymus płacenia tego co oni chcą. Do tego wymuszania płacenia dostali się drogą obiecania ludziom dobra. W wyniku obiecania tego dobra ludzie dostają tytuły wykonawcze i ścigającego ich komornika. Mieli otrzymać dobro, a jeśli trochę z tego dostają to dowiedzieli się, że otrzymali przywilej. W urzędach skarbowych ludzie są coraz milsi, ale kiedy chodzi o rozpatrzenie sprawy to często do mnie mówią  „ nie rozumiem pani myślenia”. Ja mówię, że wszyscy jesteśmy stworzeni na takim samym myśleniu, gdyż dla wszystkich naszych mózgów mówienie prawdy jest naturalnym, a zatem skoro urzędnik mówi do mnie „nie rozumiem pani myślenia” to znaczy, że on posługuje się jakimś innym myśleniem. Z innym myśleniem mamy do czynienia jeśli nieuczciwie załatwiamy sprawy, gdyż jeśli sprawy załatwiamy uczciwie to posługujemy się takim samym myśleniem. Ażeby doszło do stanu, że urzędnik mówi „nie rozumiem pani myślenia” to znaczy, że nie rozumie myślenia jakie jest naturalnym dla naszego mózgu. Przestał zatem rozumieć kim jest. W wyniku posługiwania się innym myśleniem stał się kimś innym. Stał się kimś innym, ale przecież działa na mózgu i psychice jaka należy do natury. Zatem na mózgu i psychice dla której mówienie prawdy jest naturalnym urzędnik mówi coś innego. Mówi on, że mnie nie rozumie. Z natury mamy rozum, a urzędnik mówi, że nie rozumie tego kto ma rozum. Gdyby wziąć do badania mnie i urzędnika, prof. Zygmunta Freuda to stwierdziłby on, że ten kto posługuje się innym myśleniem ma w sobie sprzeciw podświadomości. Powiedziałby też, że ludzie, którzy mają w sobie sprzeciw podświadomości są jego pacjentami i są oni umysłowo i psychicznie chorzy. Naukowcy badający ludzkie mózgi w ich stanie sprzed 450 milionów lat odkryli, że w tym mózgu nazywanym przez nich gadzim jest rozum i że rozum nie istnieje bez emocji. Ja mam rozum i dowodem na to jest, że każdą sprawę rozwiązuję prawidłowo. Zatem z powodu połączenia mojego rozumu z emocjami ja czuję się dobrze, ale moje dobre samopoczucie zaburza człowiek, który postanowił wobec mnie i innych zachowywać się źle i dyktować mi, że to on przejął na ziemi władzę i wymusza ode mnie podporządkowania. Urzędnik, który mówi, że nie rozumie tego co ja mówię ma inne emocje, gdyż ten kto nie rozumie ma inne emocje. Na pewno nie są to emocje jakie są dla nas naturalnymi, gdyż naturalnymi  dla nas są emocje połączone z rozumem. Człowiek, który ma rozum nie stosuje przemocy. Przemoc stosuje ten kto mówi, że to on przy pomocy innego myślenia wymusza wykonywania jego woli.
Staliśmy się innymi ludźmi. Innym człowiekiem jest człowiek uczciwy i innym człowiekiem jest człowiek nieuczciwy. Ja idąc do urzędnika idę mu powiedzieć, że powstał spór i mój klient cierpi z powodu tego innego myślenia przy pomocy którego uczyniono mu zło. Urzędnik i popierający go ludzie mówią, że zgodnie z ich myśleniem skrzywdzony człowiek ma cierpieć. Mówią, że ma on cierpieć gdyż tak jest zgodnie z prawem. Według mojego myślenia nie można cierpieć, a według myślenia urzędnika ma się cierpieć. Ten mówiący urzędnik, że zgodnie z prawem ma się cierpieć mówi, że on postępuje zgodnie z ustanowionym przez ludzi prawem. Ja mówię, że zgodnie z moim myśleniem nie ma się cierpieć i że moje myślenie jest zgodne z myśleniem jakie jest naturalnym dla naszego mózgu. Jestem zatem dowodem na to, że człowiek posługujący się myśleniem jakie jest naturalnym dla naszego mózgu jest człowiekiem czyniącym dobro, a ludzie nie posługujący się tym myśleniem są ludźmi czyniącymi zło. Nasz Stwórca zatem wiedział, że myślenie na jakim nas stworzył jest myśleniem dobroczyńcy i dlatego je oprogramował. Co czeka ludzi posługujących się innym myśleniem wyjaśnia odkrycie prof. Karola Junga, który odkrył, że ludźmi rządzą myśli. To słuszna kara dla ludzi, którzy postanowili używać myśli do czynienia innym zła.

Niniejsze pismo umieszczam na moim blogu barbarapaul.blogspot.com gdyż na mojego bloga wchodzi bardzo dużo ludzi nie tylko z Polski, ale z wielu krajów świata. Jeśli chcecie się Państwo przyłączyć do ludzi uczciwych, to przekażcie to co napisałam do wszystkich doradców podatkowych i podajcie im hasło mojego bloga.       
                                                                                  Barbara Paul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz